Na weselu od disco polo nie uciekniesz -

"Szparka sekretarka", "A wszystko to...", "Jesteś szalona", "Daj mi tę noc" - bez tych kawałków nie ma wesela. Nieważne gdzie ono jest - na wsi w remizie, szkole czy w najnowszym lokalu połączonym ze spa. Wstydu nie ma, gra się dla kasy, po prostu chałturzy. Grają ludzie po szkołach muzycznych i nikt się temu nie dziwi bo konkurencja jest groma, Zamykane są chóry i orkiestry lub ich skład jest okrojony więc jest większa podaż niż popyt. Wyższe wykształcenie muzyczne osób grających to niemal standard. Dorabiają w ten sposób tworząc kilkuosobowe zaspały grające covery. Ludzie to kupują, sami mogą wybrać wcześniej repertuar. Czasem Państwo Młodzi zamarzą o ambitnym repertuarze, jednak nie sprawdza on się podczas wesela - polecana jest typowo biesiadna czy disco polo.